„Trzeba pojechać dla Polski”. Zmarzlik przed finałami SoN

Przed nami finały Speedway of Nations w Manchestrze. Co myśli o nich nasz mistrz Bartosz Zmarzlik. – Na pewno ten turniej, gdzie jedziemy z orzełkiem na piersi, wywołuje większe emocje. Trzeba jednak pojechać normalnie. Trzeba pojechać dla Polski – mówi nasz mistrz.

Czy do takich zawodów, jak te szykuje się pan w jakiś szczególny sposób, czy też jest to dla pana kolejny dzień meczowy?

Bartosz Zmarzlik: Na pewno ten turniej, gdzie jedziemy z orzełkiem na piersi, wywołuje większe emocje. Trzeba jednak pojechać normalnie. Trzeba pojechać dla Polski.

Pana ostatnie wspomnienie z toru w Manchesterze?

Trzy albo cztery lata temu. Obiekt szybki, dość fajnie się jeździło. Nie było źle.

Poprzedni finał SoN w Vojens kompletnie naszej reprezentacji nie wyszedł. Wiele mówiło się o tym, że zaskoczyły was warunki torowe, że nie mieliście sprzętu na tamten tor? Co pan zrobił, żeby tym razem tor was nie zaskoczył?

To się okaże, czy tor nas zaskoczy. Nie mamy okazji tam jeździć. Musimy być przygotowani pod każdym względem tak, żeby tym razem niespodzianek nie było.

Mówi się, że ma pan wiele zalet. Czy jazda parą do nich nie należy?

Myślę, że jak ktoś współpracuje to tak.