Jerzy Kanclerz czuł w kościach, że Abramczyk Polonia może zacząć sezon 2022 od wyjazdu do Landshut. Prezes bydgoskiego klubu mówi nam jednak, że jest nieco zaskoczony pozostałymi parami pierwszej kolejki eWinner 1. Ligi.
– Czułem, że pojedziemy do Landshut, ale pozostałe pary są już dla lekkimi niespodziankami. Myślałem, że eWinner 1. Liga będzie się wzorować na tym, co z terminarzem zrobiła PGE Ekstraliga, która zadbała o wysoki poziom adrenaliny na inaugurację. Podchodzę jednak do tego na spokojnie, bo wyznaję zasadę, że i tak trzeba pojechać siedem razy u siebie i tyle samo razy na wyjeździe – mówi nam prezes Abramczyk Polonii.
Dlaczego Jerzy Kanclerz spodziewał się wyjazdu do Landshut? – Jazda beniaminka u siebie to coś normalnego. My wyczuliśmy, że pojedzie tam ktoś z trójki Polonia, Falubaz, Wilki, a dwie pozostałe ekipy spotkają się ze sobą, żeby na inaugurację był wielki hit. Nasze przewidywania sprawdziły się w 50 procentach – tłumaczy.
Bydgoszczanie zapewniają, że zrobią wszystko, by jak najlepiej przygotować się do inauguracji. Zadanie będzie jednak utrudnione, bo znalezienie toru, który jest podobny do tego w Landshut, będzie bardzo trudnym zadaniem. – Osobiście byłem tam w 1997 roku. Odbyła się tam jedna z rund Grand Prix. Pamiętam tamtejszy tor, ale spodziewam się, że dla bydgoskich zawodników to będzie coś nowego. Nie wiem, czy ktoś tam jeździł. Nie pytaliśmy nawet o to do tej pory Mateja Zagara czy Kennetha Bjerre – wyjaśnia.
– Jestem natomiast pewny, że dla beniaminka to będzie ciekawa konfrontacja z zespołem, który w teorii uchodzi za faworyta. Spodziewam się bardzo wyrównanego meczu. Uważam, że ze względu na specyfikę toru nikomu nie będzie łatwo w Landshut, ale myślę też, że lepiej tam jechać na początku niż później, kiedy Niemcy złapią już właściwy rytm na własnym obiekcie – przekonuje prezes.
Jerzy Kanclerz powiedział, czego spodziewa się także w innych meczach, które zostaną rozegrane na inaugurację ligi. – Najbardziej zacięte może być spotkanie w Gdańsku, gdzie gospodarze pojadą z Cellfast Wilkami. Tam wynik może pójść w każdą stronę. Ciekawie powinno być także w Łodzi, ale wydaje mi się, że wskazałbym na Orła. Na pewno zdecydowanym faworytem inauguracji będzie Stelmet Falubaz, który podejmie Start – podsumowuje prezes.