– Jestem bardzo zadowolony z tego, że tu trafiłem. Metalika Recycling Kolejarz Rawicz, to klub poukładany z głową – mówi Daniel Kaczmarek, nowy nabytek drugoligowca.
Daniel Kaczmarek dwukrotnie zdobywał tytuł mistrza Polski juniorów. Jego kariera po przejściu na wiek seniora nie układa się jednak najlepiej. – Moje kłopoty zaczęły się po przejściu do Unii Tarnów. Liczę jednak, że po przenosinach do Kolejarza Rawicz wszystko wróci na właściwe tory – mówi żużlowiec.
Nadzieje zawodnika na dobry rezultat mają związek z tym, co dzieje się w Kolejarzu. – Jest to naprawdę fajnie i profesjonalnie zbudowane – przekonuje Kaczmarek. – Rozbudowywany jest stadion i całe zaplecze. Mechanikami klubowymi zostali ludzie z przeszłością. Jest Maciej Jąder, który pracował dla Jasona Doyle’a oraz Sebastan Niedźwiedź, były zawodnik Kolejarza i Falubazu Zielona Góra. Świetnie układa się też współpraca z trenerem Piotrem Świderskim.
– Mamy też klubowego tunera, którym jest Jacek Rempała. Według mnie to będzie nasz spory atut. Unia Leszno ma Ashley’a Holloway’a, Sparta Wrocław też ma swojego tunera, więc Kolejarz z Rempałą, to jest naprawdę świetny pomysł. Ja sam wziąłem już dwa nowe silniki od Rempały – przyznaje Kaczmarek.
Wychowanek Unii Leszno przyznaje, że jedzie z Kolejarzem o awans. – Kiedy pytałem prezesa Sławomira Knopa o cel, to powiedział o awansie. Oczywiście nie jesteśmy faworytami, ale jeśli wszystko dalej będzie się tak dobrze układało, to mamy naprawdę duże szanse na skok. Najważniejsze, to dostać się do finału, bo tam już można z każdym powalczyć. Niemiecki Landshut pokazał, że nikogo nie można skreślać. Miał awansować Kolejarz Opole, a tymczasem drużyna z Bawarii zrobiła ogromną niespodziankę – kwituje Kaczmarek.