Sobotnie spotkanie pomiędzy Landshut a Gnieznem zakończyło się wysokim zwycięstwem gospodarzy, jednak kwestia bonusa rozstrzygała się w ostatnim biegu i ostatecznie punkt bonusowy zostaje w Bawarii. Można powiedzieć, że zawodnicy drużyny z Landshut sprawili menadżerowi drużyny wspaniały prezent urodzinowy.
- Na pewno to był dla nas bardzo ciĘżki, bardzo trudny pojedynek. Wiedzieliśmy że zależy nam na 3 punktach, które przybliżą nas do tego, żeby utrzymać się w lidze natomiast chłopacy wykonali dzisiaj gigantyczną pracę i z tego jestem niezwykle dumny, ponieważ ciężko nam się wchodziło w ten mecz. Te ustawienia, które wcześniej funkcjonowały, dzisiaj musieliśmy budować to wszystko od nowa i dlatego było to bardzo trudne spotkanie i tym bardziej cieszę się że wygraliśmy i to jeszcze z bonusem – mówi Sławomir Kryjom
- Bardzo się cieszę z dzisiejszego dobrego występu i to niewiarygodne, że Diabły nie tylko wygrały, ale też zdobyły punkt bonusowy. Nikt by w to nie uwierzył, biorąć pod uwagę stratę z meczu wyjazdowego. – Kim Nilsson