Dzieje się w Texom Stal Rzeszów. Drużyna wyjechała na tor, a nowy prezes mówi, że dawno nie było takiego porządku na stadionie w trakcie treningu. Co ważne, z dobrej strony pokazali się też zawodnicy. Klub pochwalił się też zatrudnieniem trenera Stanisław Kępowicza i zacieśnieniem współpracy ze szkółką Janusza Kolodzieja. Na wschodzie rośnie kolejna potęga po Platinum Motorze Lublin i Cellfast Wilkach Krosno.
Ostatni dni w Stali Rzeszów pozwalają wyciągnąć wiele pozytywnych wniosków. Jakich? Zapraszamy do lektury.
Sztab szkoleniowy Paweł Piskorz, Jacek Trojanowski na pierwszych treningach działa bez zarzutu. Jest porządek, w parku maszyn nie ma przypadkowych osób. Człowiek patrzący z boku odnosi wrażenie, że wszystko działa jak w zegarku.
À propos sztabu warto dodać, że w Stali jest nowy człowiek Stanisław Kępowicz. Jego doświadczenie powinno pomóc. Pokazuje też coraz mocniejsze związki ze szkółką Janusza Kołodzieja. Dodajmy, że trener Kępowicz nie będzie w trakcie meczu odpowiadał za wynik. Jego rolę jest wyłącznie pomaganie młodym zawodnikom w rozwoju.
Na plus trzeba też zaliczyć postawę polskich seniorów: Marcina Nowaka, Mateusza Tudzieża i Rafała Karczmarza, którzy osiągali najlepsze czasy dnia. Oczywiście nie było ścigania spod taśmy, każdy jeździł sam, ale jest to dobry prognostyk.
Zostając przy Polakach, warto zwrócić uwagę, że klub szybko uzbroił w sprzęt Bartosza Curzytka. Jest nadzieja, że młody zawodnik odrodzi się w miejscu, z którego kiedyś wypłynął.
U progu sezonu na plus zaskakują młodzi zawodnicy z zagranicy: Anders Rowe i Rune Thorst. To zwiastuje ciekawą rywalizację na pozycji drugiego juniora, bo jedno miejsce jest zarezerwowane dla Polaka.
A już w sobotę Stal jedzie na sparing do Rybnika.