– Ja mogę się tylko cieszyć z tego, że trener Rafał Dobrucki mnie zauważył – mówi Patryk Dudek o roszadzie w polskiej kadrze przed finałem Speedway of Nations w Manchesterze.
– Patrząc na to, że byłem brany pod uwagę na ten wyjazd od początku tego tygodnia, to z tyłu głowy czas czułem się gotowy i świadomy tego, co mam robić przez ten tydzień – przyznaje Dudek. – Po półfinale trener powiedział mi, że to ja w sobotę zastąpię Maćka. Cóż, czekamy na finał – dodaje nasz zawodnik.
Dudek zamieni rolę obserwatora na uczestnika zawodów. Jak się czuł w tej pierwszej? Jakie są jego wnioski po obejrzeniu półfinałów? – Patrząc na to, na jakich przełożeniach jechali nasi zawodnicy, jakich ruchów dokonywali w trakcie zawodów, to mogę powiedzieć, że teoretycznie jechałem tak samo, jak oni. Dokonałbym identycznych wyborów – mówi.
– Ciężko jednak cokolwiek powiedzieć o sobocie. Czy będą podobne warunki? W środę, na drugim półfinale, przed zawodami spadł deszcz, więc warunki mogły być inne niż we wtorek. Dlatego nie wiem, co nas może spotkać w finale. Plus jest taki, że w piątek jadą nasi młodzi zawodnicy w finale SoN2. To nam może coś podpowiedzieć – analizuje Dudek.