Jakub Stojanowski zajął trzecie, premiowane awansem miejsce w opolskiej eliminacji MIMP, ale na liście startowej finału MIMP w Krośnie się nie znalazł. Dlaczego? Poniżej wyjaśniamy całą sprawę.
W eliminacji MIMP w Opolu Jakub Stojanowski z ebut.pl Stali Gorzów zajął trzecie miejsce. Czwarty był Szymon Bańdur z Cellfast Wilków Krosno. Piszemy o nim, bo to właśnie ten zawodnik zajął miejsce Stojanowskiego na liście startowej finału MIMP w Krośnie.
Stało się tak, ponieważ żaden z zawodników Wilków do finału nie awansował, a zgodnie z regulaminem gospodarz ma prawo umieścić na liście startowej swojego zawodnika. Bańdur był jednym z dwóch kandydatów. Drugim był Piotr Świercz, który z kolei zajął czwarte miejsce w eliminacji MIMP w Tarnowie. Wilki swojego zawodnika na finał wybierały z duetu Bańdur – Świercz, bo obaj osiągnęli identyczny wynik sportowy na torze. Postawili na Bańdura i tym samym trzeci Stojanowski stracił miejsce w finale MIMP.
To nie było jednak żadne tajemnicze zniknięcie, ani historia z cyklu „nie do wiary”. Każdy zawodnik ma obowiązek znać regulamin zawodów przystępując do startu. Ten sam obowiązek mają członkowie teamów. Stojanowski musiał wiedzieć już przed startem, że trzecie miejsce, ostatnie premiowane awansem, może nie wystarczyć jeśli za jego plecami znajdzie się zawodnik Wilków. Tak też się stało. Stojanowski mógł pozostać na liście jeśli Wilki postawiłyby na Świercza. Tego jednak nie zrobiły. Ot i cała historia.
Jakby ktoś miał jeszcze jakieś wątpliwości, to poniżej wyciąg z regulaminu.