Maciej Janowski przed ostatnim finałem Indywidualnych Mistrzostw Polski zajmował czwarte miejsce, ale nie przeszkodziło mu to w zdobyciu trzeciego złota w karierze! Na torze w Lublinie wygrał wszystkie wyścigi, a sukces przypieczętował w biegu finałowym, który był prawdziwą ucztą. Starcie Janowskiego z Bartoszem Zmarzlikiem i Patrykiem Dudkiem rozgrzało publiczność – zarówno na lubelskim stadionie, jak i kibiców przed telewizorami.
Po turniejach w Łodzi i Bydgoszczy liderem klasyfikacji generalnej IMP był Patryk Dudek, który miał dwa punkty przewagi nad Dominikiem Kuberą, trzy nad Bartoszem Zmarzlikiem oraz pięć nad Maciejem Janowskim. Indywidualny Mistrz Polski z 2016 roku był na dobrej drodze, aby przerwać trzyletnią dominację Zmarzlika. Odkąd finał składa się z trzech rund, zawsze zwyciężał nasz mistrz. Tym razem cykl wyłonił innego triumfatora.
Dudek od początku zmagań zbierał punkty, miały one przybliżyć go do złotego medalu. Musiał jednak oglądać się za plecy, bo w Lublinie znakomicie prezentował się Janowski. Pięć punktów to strata do odrobienia, zwłaszcza jeśli w fazie zasadniczej tak doświadczony i utytułowany zawodnik zdobywa komplet, 15 punktów. Dzięki temu to on w trakcie zawodów przejął pozycję lidera i nie oddał jej już do samego końca.
Bezpośrednią przepustkę do wyścigu finałowego uzyskał także Piotr Pawlicki (12 „oczek”). Z walki o medal w biegu dziewiętnastym wypisał się Kubera, który został wykluczony przez sędziego za spowodowanie upadku – swojego oraz Zmarzlika. Na szczęście kadrowiczom nic się nie stało. Zmarzlik i Dudek wystartowali w barażu, a towarzyszyła im ogromna presja. Ich rywale (Jarosław Hampel oraz Kacper Woryna) nie mieli szans na podium. Ciśnienie nie przeszkodziło, ani Dudkowi, ani Zmarzlikowi. Obaj awansowali do finału i to właśnie decydujący wyścig wyłonił najlepszego żużlowca w kraju.
Żadnych szans na medal nie miał Pawlicki. Mimo to odważnie walczył, ale na pierwszym łuku nadział się na motocykl Zmarzlika i groźnie upadł. Został wykluczony z powtórki. Druga odsłona finału nie miała pełnej obsady, jednak dostarczyła wszystkim obserwatorom mnóstwo emocji. Po starcie prowadził Dudek, mecz na dystansie spadł z pierwszej na trzecią lokatę. Turniej – i zarazem cały cykl – wygrał Janowski. Srebro padło łupem trzeciego w Lublinie Dudka, a brąz zdobył Zmarzlik.
3. finał IMP w Lublinie:
1. Maciej Janowski 18 (3,3,3,3,3,3)
2. Bartosz Zmarzlik 13 (1,3,2,3,2,2)
3. Patryk Dudek 11 (3,2,2,2,1,1)
4. Piotr Pawlicki 12 (2,3,3,3,1,w)
5. Jarosław Hampel 10 (3,0,3,2,2)
6. Bartłomiej Kowalski 7 (0,1,1,2,3)
7. Kacper Woryna 7 (3,1,1,2,0)
8. Krzysztof Buczkowski 7 (1,2,0,1,3)
9. Dominik Kubera 7 (2,1,1,3,w)
10. Przemysław Pawlicki 7 (2,0,2,1,2)
11. Mateusz Cierniak 6 (0,0,2,1,3)
12. Bartosz Smektała 6 (1,3,1,0,1)
13. Szymon Woźniak 6 (2,2,0,0,2)
14. Robert Chmiel 5 (1,1,3,0,0)
15. Janusz Kołodziej 3 (0,2,0,0,1)
16. Paweł Przedpełski 1 (0,0,0,1,0)
Klasyfikacja końcowa:
1. Maciej Janowski – 43 punkty
2. Patryk Dudek – 40
3. Bartosz Zmarzlik – 39