Za nami ogłoszenie kadry na 2025. Rafał Dobrucki odpowiada na kluczowe pytania dotyczące powołań i plany na przyszły rok.
POLSKIZUZEL: Jakie plany na początek roku?
Rafał Dobrucki, trener kadry: Nie różnią się od tego, co w poprzednich latach. Rok i dwa lata temu byliśmy na Malcie. I teraz też tam będziemy na przełomie stycznia i lutego. Tam zaczynamy i na pewno dobrze i pożytecznie spędzimy ten okres, jak chodzi o szlifowanie formy, integrację, wymianę. To jest ważny punkt przygotowań.
Jaka jest rola weteranów w kadrze?
Tacy zawodnicy, jak Jarek Hampel i Janusz Kołodziej mają gigantyczne doświadczenie i to jest kluczowe. Oni się tym dzielą, nie mają z tym problemu i to jest wartość dodana dla reprezentacji. Na poprzednich zgrupowaniach młodzi wiele na rozmowach z Jarkiem i Januszem zyskali.
Dlaczego zabrakło w kadrze Kacpra Woryny?
Jest u niego progres, ale i też brak stabilizacji, a kadra nie jest na zachętę. On ma ogromne ambicje i to czasem jest problem. Widzimy to, patrząc na niektóre jego wyścigi. Aczkolwiek lepiej, jak jest tak, niż jakby miało być inaczej. Jak uspokoi sprawy sprzętowe, to na pewno jest numerem jeden wśród oczekujących. Ja czekam na niego, bo jest pracowity i charakterny. Czekam na taki sezon, a myślę, że on też, gdzie Kacper będzie tym Woryną, jakiego potrzebuję.
Co można powiedzieć o wąskiej grupie zawodników U24?
Są w niej Cierniak z Kowalskim. Obaj świetnie przeszli na wiek seniora. Bez większych uszczerbków punktów. Porozpychali się w dorosłym żużlu, ich nominacje nie podlegają dyskusji. Kolejny sezon będzie ciekawy, bo zebrali doświadczenie i liczę, że to zaprocentuje.
Paluch w kadrze?
To zawodnik z potencjałem i umiejętnościami. Brak mu doświadczenia, ale w swojej kategorii i tak jest jednym z wybitniejszych zawodników. Czekałem na niego, jak czekam na Kacpra. Mógł być w kadrze wcześniej, ale brakowało stempla. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie u niego progres nie gorszy, jak w tym sezonie.
TUTAJ obejrzysz wywiad z trenerem Dobruckim.