Już w sobotę mecz Polska – Reszta Świata. W miniony weekend widzieliśmy pięciu z sześciu zawodników powołanych przez selekcjonera Rafała Dobruckiego. Jak się spisali? Zobaczcie sami.
Bartosz Zmarzlik w sobotę wygrał Grand Prix Czech w Pradze. Zrobił to w kapitalnym stylu. Forma kapitana reprezentacji jest znakomita. Zresztą błysnął też w niedzielnym meczu ligowym Orlen Oil Motoru z Pres Grupą Deweloperską Toruń, gdzie zdobył 13 punktów w 5 biegach. Trzy wygrał, dwa razy przyjechał drugi.
Dominik Kubera. Tu brakuje stabilizacji. W GP Czech było słabo i tylko 2 punkty klasyfikacji. W poprzednich rundach Dominik wchodził do biegów ostatniej szansy, ale tym razem się nie udało. W ligowym meczu Motoru z Toruniem zdobył 7 punktów z bonusem. Mecz zaczął wystrzałowo, od 1*, 3 i 3, a na końcu wpadły dwa zera.
Wiktor Przyjemski. Za nim trudne chwile. Nerwowo było już w czwartkowym, zaległym meczu Motoru w Grudziądzu, gdzie Wiktor zdobył 4 punkty z bonusem i aż dwa razy był wykluczany. W sobotę w SEC Challenge było jeszcze gorzej, bo tam nie zdobył choćby punktu. Zaczął od dwóch defektów, potem była taśma i dwa zera na końcu. Na szczęście w niedzielnym meczu Motoru pojechał już na wysokim poziomie, czyli 3, 3, 1.
Patryk Dudek. Z mieszanymi uczuciami wracał Patryk z meczu ligowego Torunia w Lublinie. Najpierw zdobył 7 punktów w trzech biegach, ale w drugiej fazie spotkania nie był już tak szybki. Tylko 2 punkty w trzech wyścigach, to zdecydowanie za mało, jak na zawodnika tej klasy.
Bartłomiej Kowalski. Jego mecz ligowy został odwołany, ale zawodnik wystąpił w SEC Challenge. To były przeciętne zawody w jego wykonaniu. Zajął dopiero dziesiąte miejsce i nie awansował do SEC 2025. Zdobył 6 punktów, wygrał jeden bieg.
Piotr Pawlicki tym razem miał wolne, bo mecz Krono-Plast Włókniarza Częstochowa we Wrocławiu nie doszedł do skutku.