W sobotę o 14.00 mecz Polska – Reszta Świata. Spotkanie zostanie rozegrane w Rzeszowie. Dla naszej kadry będzie to ostatni test przed finałem DME. – Trener Rafał Dobrucki powołał najlepszych. Ja mam tylko nadzieję, że cały stadion będzie wypełniony polskimi kibicami, że zagrzeją naszych do boju, że dodadzą im skrzydeł swoim dopingiem – mówi nam żużlowy ekspert Krzysztof Cegielski.
– To będzie bardzo ważny mecz dla naszej kadry. Drużyna ostatni raz widziała się na Malcie, więc znowu musi się spotkać, pogadać, poczuć, że jest razem. Będzie okazja do wymiany spostrzeżeń, a trener Dobrucki dostanie tyle materiału, że będzie mu łatwiej dokonać selekcji przed finałem DME – zauważa Cegielski.
– Jasne, że pół drużyny na rzeszowski mecz pochodzi z Motoru Lublin, ale nawet, jakby była cała, to nie miałoby to znaczenia. Klub to nie to samo, co reprezentacja – zwraca uwagę ekspert. – Kadra to inna atmosfera i Biało-Czerwony kevlar, który jednak znaczy więcej nawet niż przepiękny, złoty kevlar z Lublina. W kadrze zawodnicy starają się bardziej, starają się wykrzesać z siebie coś ekstra i przede wszystkim myślą o kolegach. Wystarczy wspomnieć IME Challenge w Stralsund, gdzie Przemek Pawlicki miał zniszczony motocykl, a inni mu pomagali. Tam były prawie wszystkie teamy. W lidze byłoby to niemożliwe, ale w reprezentacji już jak najbardziej.
Cegielski mówi, że będzie trzymał kciuki za naszych i za to, żeby kibice dostali dobre widowisko, bo to jest w końcu najważniejsze.
