Walka o tytuł przenosi się do Szwecji! – zapowiedź GP Szwecji

Walki o zaszczytny tytuł Indywidualnego Mistrza Świata ciąg dalszy! Tym razem przeniesiemy się do szwedzkiej Malilli, gdzie w sobotnie popołudnie odbędzie się turniej w ramach siódmej rundy tegorocznego cyklu SGP.

Po dwóch emocjonujących rundach na torze w Lublinie mamy nowego – teraz już samodzielnego – lidera cyklu. Jest nim nikt inny jak Bartosz Zmarzlik. Za zawodnikiem gorzowskiej Stali znów bardzo udany weekend. Zmarzlik dwa razy w Lublinie kończył na podium – w piątek na tym najwyższym stopniu, natomiast w sobotę musiał uznać wyższość Artema Laguty. To właśnie Rosjanin najmocniej „depcze po piętach” Zmarzlikowi w klasyfikacji generalnej cyklu. Zaledwie jedno „oczko” dzieli tych obu panów. Zatriumfuje ten z nich, który popełni mniejszą ilość błędów. Zmarzlikowi tor w Malilli pasuje. Polak wygrał właśnie na tym torze zawody w sezonie 2017. Co ciekawe był to dla niego pierwszy triumf w turnieju Speedway Grand Prix poza granicami naszego kraju. Sam zawodnik spogląda na nadchodzące zawody w szwedzkiej Malilli z dużym optymizmem – W rozgrywkach ligi szwedzkiej idzie mi bardzo dobrze. Ostanie dni były dla mnie, jak i dla mojego całego teamu bardzo pracowite. Dużo trenowaliśmy oraz testowaliśmy, aby w sobotę zaprezentować się z jak najlepszej strony. Trzymajcie za mnie jak i za każdego startującego w sobotę Polaka! Do zobaczenia przed telewizorami lub na samym stadionie – kończy Zmarzlik.

Szczęście uśmiechnęło się po raz kolejny do Dominika Kubery. Zawodnik ten w ubiegłym tygodniu startował jako dzika karta w obu rundach SGP na torze w Lublinie. Kubera dwa razy zakończył swoje zmagania na podium! – To prawda, to był dla mnie niesamowity weekend. Być dwukrotnie na podium i walczyć z najlepszymi żużlowcami na świecie, to było coś niezwykłego. Fakt, że zrobiłem to na swoim domowym torze również dał dodatkowego „kopa”. Jestem naprawdę szczęśliwy po weekendzie w Lublinie – powiedział nam Dominik.

Teraz popularny „Domin” pojedzie również i podczas zawodów w Malilli! Wszystko to przez kontuzję Martina Vaculika, który nie jest zdolny, aby wsiąść już w ten weekend na motocykl. Za Słowaka powinien wystartować pierwszy rezerwowy cyklu – Jaimon Lidsey, który również przez kontuzję nie jest zdolny. Przysłowiową „pałeczkę” przejął Aleksandr Łoktajew. Popularny „Sasza” ze względów logistycznych na torze w Malilli się nie pojawi. Dlatego właśnie Kuberę kolejny raz zobaczymy na torach cyklu FIM Speedway Grand Prix. Dominik po udanych zawodach w Lublinie jest w bardzo dużym „gazie”.

Weekend na powrót do formy – to z pewnością hasło numer jeden na ten weekend dla Maćka Janowskiego oraz Krzysia Kasprzaka. Oboje z nich raczej nie zaliczają ostatniego weekendu w Lublinie do udanych. Janowski przed zawodami na Lubelszczyźnie był jeszcze wraz z Artiomem Łagutą liderem cyklu. Jednak po dwóch nieco gorszych występach na Bystrzycy popularny „Magic” spadł w klasyfikacji generalnej na piątą lokatę. Do aktualnego lidera cyklu – Bartosza Zmarzlika – Maćkowi brakuje aż 29 punktów. Pokazuje to, że aby zostać mistrzem świata trzeba w każdych zawodach notować bardzo wysokie wyniki. Jednak za nami dopiero sześć rund; dla „Magica”jeszcze nic straconego! Na zupełnie innym biegunie cały czas znajduje się niestety Krzysztof Kasprzak. Po rozegranych sześciu rundach tegorocznego cyklu GP popularny „KK” zajmuje w klasyfikacji odległe piętnaste miejsce z czternastoma „oczkami” na koncie. Cały czas liczymy na odbudowę stabilnej formy Krzysztofa. Kto wie, może to odrodzenie wydarzy się właśnie w ten weekend?

Początek sobotnich zawodów planowany jest na godzinę 19. Na wieżyczce sędziowskiej zasiądzie polski arbiter – Artur Kuśmierz.

Lista startowa zawodów:

  1. Oliver Berntzon
    2.Dominik Kubera
    3. Pontus Aspgren
    4. Leon Madsen
    5. Tai Woffinden
    6. Krzysztof Kasprzak
    7. Artiom Łaguta
    8. Maciej Janowski
    9.Matej Zagar
    10.Fredrik Lindgren
    11. Jason Doyle
    12. Max Fricke
    13. Bartosz Zmarzlik
    14. Emil Sajfutdinow
    15. Robert Lambert
    16. Anders Thomsen

R1. Kim Nilsson
R2. Joel Andersson