Żużlowa Reprezentacja Polski od poniedziałku przebywa na zgrupowaniu na Malcie. Jest ciężka praca, ale zdaniem Szymona Woźniaka nie to jest najważniejsze.

– Aktywność fizyczna i treningi, to jest ważna rzecz, ale każdy z nas cały czas pracuje, więc najważniejsza jest atmosfera, którą można zbudować dzięki wspólnemu spędzaniu czasu – mówi Szymon Woźniak.

– Pogoda jest tak piękna, że aż się chce wyjść na świeże powietrze i spędzić czas z kolegami pijąc kawę na słońcu, czy po prostu razem odpoczywając. Na tym zgrupowaniu mamy wiele sposobności, by po prostu być razem, spotykać się i rozmawiać. To buduje atmosferę – przekonuje reprezentant Polski.

Woźniak chwali wybór Malty na miejsce zimowego zgrupowania, bo … – Jest blisko, jest ciepło, ludzie są mili, a widoki piękne. Wystarczy wyjść z hotelu, wsiąść na rower i można to wszystko zobaczyć. Wyspa nie jest wielka, więc ten rower jest nieodzownym i bardzo pomocnym elementem zgrupowania – kwituje Woźniak.

Nasz zawodnik w tym roku debiutuje w Grand Prix. Na Maltę przyleciał prosto ze Stanów, gdzie przez dwa tygodnie tremował pod okiem Grega Hancocka. Woźniak wiele sobie obiecuje po startach w GP. Kilka dni temu, w specjalnej rozmowie nagranej na Malcie mówił, że „sufit jest tam, gdzie sami go sobie wyznaczymy”. Już choćby te słowa świadczą o wielkich aspiracjach żużlowca.