Niezwykle ważny rok Dominika Kubery

Polska kadra narodowa w ostatnich latach była reprezentowana przez mocnych zawodników, wyróżniających się na tle innych reprezentacji. W tym gronie już od dłuższego znajduje się Dominik Kubera, dla którego sezon „pod znakiem koronawirusa” jest wyjątkowy. 15 kwietnia 2020 skończył on bowiem 21 lat, zatem w kolejnym roku zasili już grono seniorskie.

Wychowanek leszczyńskiej Unii od dłuższego czasu „zadomowił” się w młodzieżowej reprezentacji Polski. Pierwszy złoty medal w Drużynowych Mistrzostwach Europy Juniorów zdobył on w Stralsund 28 sierpnia 2016. Później przyszła kolej na złote krążki, wywalczone w DMEJ w Krośnie (2017) i Lamothe-Landerron (2019) oraz srebrny w Daugavpils (2018). Niemieckie Stralsund okazało się dla niego szczęśliwe, gdyż nieco ponad dwa lata po złocie z drużyną na tym samym torze świętował triumf w finale Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów. Jeśli chodzi o zawody rangi światowej, to tutaj również od dłuższego czasu jest on jednym z filarów kadry Rafała Dobruckiego. Pierwszy triumf w Drużynowych Mistrzostwach Świata Juniorów odniósł z ekipą w sezonie 2017 na torze w Rybniku. Rok później w duńskim Outrup zabrakło go z powodu urazu, jednak w 2019 w Manchesterze również na jego szyi zawisł złoty medal.

W tym miejscu przejść należy zatem do najważniejszych indywidualnych zmagań młodzieżowych, czyli finałów Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. W cyklu tym meldował się on już od roku 2017. Debiut nie był jednak udany, gdyż 18-letni wówczas Kubera zakończył rywalizację na 12. miejscu z 19 punktami. Rok później było już zdecydowanie lepiej, choć ostatecznie z 37 „oczkami” na koncie nie znalazł się on na podium, zajmując niezbyt lubiane przez sportowców, 4. miejsce. W sezonie 2019 był on tak naprawdę w stanie zwyciężyć w całej serii, gdyż przed ostatnim finałem w Pardubicach był nawet liderem, wyprzedzając o punkt Maksyma Drabika i o osiem Bartosza Smektałę. Ostatecznie jednak to mocni koledzy z reprezentacji znaleźli się wyżej na końcowym podium, a walkę o srebrny medal przegrał on ze „Smykiem” po biegu dodatkowym. W ostatnim roku, w którym Kubera będzie startował jako junior, wyżej wspomniani zawodnicy są już seniorami. Okoliczności jednak uległy zmianie i stanie on przed znacznie trudniejszym zadaniem, niż miało to miejsce w poprzednich sezonach. Z powodu pandemii odwołano bowiem dwa finały i decydująca batalia odbędzie się na początku października w czeskich Pardubicach. To miejsce było pechowe dla tego zawodnika w ubiegłym roku, miejmy zatem nadzieję, że w tym w pełni się on zrehabilituje. Margines błędu przy jednodniowym turnieju jest minimalny, jednak Kubera znajduje się w gronie głównych kandydatów do tytułu IMŚJ.

W sezonie 2020 będzie miał on również ostatnią szansę na zdobycie Młodzieżowego Indywidualnego Mistrzostwa Polski na torze w Zielonej Górze. Do tej pory na swoim koncie ma on dwa srebrne krążki, które wywalczył odpowiednio w roku 2017 w Rybniku oraz w 2019 w Tarnowie. W tym ostatnim turnieju był o krok od końcowego triumfu, lecz ostatecznie w biegu dodatkowym linię mety minął za plecami Jakuba Miśkowiaka, a przed Wiktorem Lampartem. Na torze Falubazu wystąpią zawodnicy nominowani przez polskie władze żużlowe, ponieważ z powodu pandemii zrezygnowano z przeprowadzenia eliminacji. Można się jednak spodziewać, że stawka tych zawodów będzie mocniejsza, niż w finale IMŚJ, gdzie wystąpią przedstawiciele 14 federacji.

Początek trudnego dla wszystkich sezonu pokazał, że Dominik Kubera jest w wysokiej dyspozycji. W wyjazdowym pojedynku w Gorzowie na swoim koncie zapisał 7 punktów z bonusem w pięciu startach. W drugiej rundzie i domowym meczu z Betard Spartą Wrocław było jeszcze lepiej, gdyż z rywalami stracił on tylko dwa „oczka” (10+3 w 5). W trzecim meczu – również w Lesznie – przeciwko „Koziołkom” z Lublina w czterech biegach wywalczył 8 punktów z bonusem. Te występy pozwoliły mu po trzech rundach rozgrywek PGE Ekstraligi uplasować się na wysokim, 7. miejscu w klasyfikacji generalnej zawodników, startujących w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Co więcej na starcie rozgrywek jest on tym samym najlepiej prezentującym się Polakiem, ze średnią 2,143 punktu na bieg.

Sezon 2020 Dominik Kubera rozpoczął z pewnością bardzo dobrze. Rozgrywki są przyspieszone i przy braku czasu na przerwę, niezwykle ważna będzie regularność, do której nas już przyzwyczaił. Miejmy nadzieję, że w tym ostatnim roku, w którym startuje on jako młodzieżowiec, uda mu się również – oprócz świetnych występów drużynowych – świętować sukcesy w tych zmaganiach indywidualnych, w których do tej pory nie stawał jeszcze na najwyższym stopniu podium.