Władysław Komarnicki wierzy w sukces Polaków podczas sobotniego Grand Prix Challenge, które zostanie rozegrane na torze w Gislaved. Jego zdaniem dwóch naszych reprezentantów ma spore szanse, by wywalczyć przepustkę do przyszłorocznego cyklu.

– Uważam, że w przypadku Piotra Pawlickiego szansa na awans jest ogromna. Nieco niżej oceniam notowania Przemysława Pawlickiego, ale jego sukces mnie wcale nie zdziwi. Głęboko wierzę w to, że obaj bracia wjadą do przyszłorocznego Grand Prix i trzymam za taki scenariusz kciuki – mówi nam senator RP i były prezes Stali Gorzów.

Dlaczego Komarnicki uważa, że największe szanse na awans ma właśnie Piotr Pawlicki? – To byłoby ważne wydarzenie w jego karierze. Kiedy wypadał z Grand Prix, to byłem przekonany, że szybko tam wróci. Przez wiele lat mu się jednak nie udało. Myślę, że trochę na własne życzenie, ale brakowało mu też szczęścia i sprzętu. Od pewnego czasu jest jednak na właściwej drodze i dlatego wierzę w jego awans – zaznacza.

W stawce sobotnich zawodów jest także Szymon Woźniak, ale na razie nie wiadomo, czy zawodnik przystąpi w ogóle do rywalizacji. Wszystko ze względu na upadek w ostatnim spotkaniu ligowym. – W normalnych okolicznościach wierzyłbym także w sukces Szymona, ale rozmawiałem z nim i wiem, że cierpi. Jest naprawdę bardzo poobijany i dokucza mu duży ból. To wszystko sprawia, że będzie mu bardzo trudno, jeśli w ogóle pojedzie – podsumowuje.

Dodajmy, że początek sobotnich zawodów został zaplanowany na godzinę 16:00.